Kajtek

Tytuł - zdobyłby każdy, gdyby tylko mu się chciało...
Kajtek
Płeć: kocur-kastrat
Kolor: n 21, czarny pręgowany
Data ur: 00.00.0000
Matka: miała ciężką łapę i prześliczne oczy
Ojciec: musiał być piękny i duży
Hodowca: Matka Natura w okolicach warsztatu samochodowego w Błoniu pod Warszawą
W wielkim skrócie

Kajtek – kotek bez majtek… smerf-maruda przy nim to milczek i wesołek, nasz pręgusek… Kot, który zamieszkał u mnie jako towarzysz zabaw dla Soni. Jako że Sonia była damą, a Kajtek prostym chłopakiem, to sporo czasu zajęło im wypracowanie konsensusu w zakresie wspólnych zabaw, interesujących dla obojga. Okazało się jednak, że leżakowanie na drapaku, południowa drzemka, czy sen sprawiedliwego wczesnym wieczorem są ulubionymi zajęciami obojga.

Przez wiele lat ta dwójka stanowiła zgrana parę. Kajtek był w niej inicjatorem wszelkich gonitw, skoków, wdrapywania się na najwyższe półki. Słowem – słodki urwis. Kot, który potrafi komunikować się z człowiekiem. Muszę przyznać, że po ponad 10 latach spędzonych z Kajtkiem perfekcyjnie wiem czego chce, gdy miauczy. Tylko czemu on zawsze chce NATYCHMIAST!!! Nie zna w ogóle słowa za chwilę… I to jest w naszej relacji najtrudniejsze.